top of page

Blogerzy o "Dziewczynie z Ajutthai"

BLOG "SUBIEKTYWNIE O KSIĄŻKACH"

"W życiu trzeba gonić swojego króliczka i czasem warto go złapać (...)".

Pracujemy po to, by żyć? Czy żyjemy po to, by pracować? Myślę, że wielu pracowników korporacji po zadaniu sobie tego pytania, może mieć kłopot z natychmiastową odpowiedzią. Praca, która stała się celem samym w sobie i jej nagła utrata może nieźle namieszać w głowie. Przekonała się o tym dobitnie bohaterka powieści, o której dzisiaj wam opowiem. Czasami bowiem, zmiany w naszym życiu przychodzą całkiem nieproszone.

(...)

Powieść przedstawia ciekawy przekrój osobowościowy dzisiejszego pokolenia młodych ludzi. W książce znajdziecie bowiem przedstawicieli mniejszości seksualnych w postaci dwóch gejów (wykreowanych w bardzo pozytywny sposób), typowej "matki Polki", która próbuje wyrwać się spod wpływu toksycznego męża, karierowiczkę zdolną do wszystkiego, czy zdradzającego męża. Autorka bardzo trafnie nakreśliła ich portrety psychologiczne, ukazując dylematy moralne, jakie targają współczesnym pokoleniem. Udział w wyścigu szczurów, kariera za wszelką cenę, lojalność czy poczucie bezpieczeństwa, to tylko niektóre problemy z jakimi czytelnik wraz z bohaterami będzie musiał się zmierzyć podczas lektury książki.

Autorka posługuje się bardzo lekkim stylem, dzięki czemu powieść czyta się w błyskawicznym tempie. Od powieści obyczajowych nie powinno się przecież wymagać zbyt zawiłego języka, gdyż to fabuła i jej poprowadzenie winny mieć wysoki poziom warsztatowy. Podczas lektury zwracają uwagę żywe i realistyczne dialogi, które wpływają na pozytywny odbiór powieści.

"Dziewczynę z Ajutthai" i jej niezbyt grzeczną historię czyta się bardzo przyjemnie. Podczas lektury nasunie się wam kilka refleksji, kilka razy uśmiechniecie się z przymrużeniem oka, a nawet poczujcie przypływ pozytywnej energii. Myślę, że debiut Agnieszki Walczak-Chojeckiej spełnił swoją rolę. Polecam na pochmurny dzień, ku pokrzepieniu waszych serc.

"Bywają opowieści, które zaczynają się dopiero tam, gdzie się kończą".

Frament recenzji z blogu "Subiektywnie o książkach". Przeczytaj całą: http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2014/01/agnieszka-walczak-chojecka-dziewczyna-z_24.html 

 

Blog PISANINKA - Anna Grzyb

"Książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ napisana jest lekko i bez wymuszenia. Bohaterowie są doskonale osadzeni w realiach naszego świata, znajdziemy tu portret niejednego z nas. Mnie najbardziej zaciekawiła postać Izy, żony i matki, która jest niedoceniana i nieszczęśliwa.
Poza tym możemy odczuć jak bardzo autorka kocha podróże, dzięki barwnym i interesującym opisom miejsc, które odwiedzają stworzone przez nią postaci. Czujemy się wręcz, jakbyśmy wraz z nimi zwiedzali Tajlandię, oglądali zabytki, jakbyśmy byli turystami w egzotycznej podróży.
To powieść idealna na poprawę humoru, ale też dająca do myślenia i pobudzająca do refleksji. Czy dzisiaj tak popularny wyścig szczurów może przynieść cokolwiek dobrego? Czy warto tak żyć? Ten temat interesuje mnie już od dawna i cieszę się, że za sprawą "Dziewczyny z Ajutthai" mogłam poznać ów świat od podszewki."

Przeczytaj całą recenzję klikając TUTAJ

 

DZOSEFINN.BLOGSPOT.COM

"Dziewczyna z Ajutthai. Niezbyt grzeczna opowieść jest niezwykłą książką. Ukazuje życie zwykłych osób w niezwykły sposób. Autorka, wraz z tą historią przenosi nas, czytelników, tam, gdzie chce i to w sposób dosadny."

(...)

"Czytając Dziewczynę z Ajutthai… nie dość, że oślepił mnie widok oraz zapach polskich gór, to jeszcze autorce udało się mnie otumanić klimatem orientu Shapeau bas! To była prawdziwa podróż zmysłów po kilku zakątkach świata. Wciąż miałam ochotę na więcej, i więcej, i więcej… Jednak pisząc tą recenzję wciąż odczuwam pewien niedosyt."

(...)

"Dziewczyna z Ajutthai jest niezwykle klimatyczną lekturą, przy której można spędzić wiele przyjemnych wieczorów. Jest to jeden z takich debiutów, które na długo zapadają w pamięć i z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki. Jestem ciekawa w jakie miejsce następnym razem zabierze pani Agnieszka swoich czytelników. Mam nadzieję, że równie klimatyczne, jak w Dziewczynie z Ajutthai. Na sam koniec jeszcze taka moja mała uwaga. Autorka mogłaby jeszcze bardziej rozwinąć wątek dotyczący tytułu, ponieważ jest niezwykle intrygujący… ;)"

Przeczytaj całą recenzję na: http://dzosefinn.blogspot.com/2014/01/walczak-chojecka-agnieszka-dziewczyna-z.html

 

BLOG "Z KSIĄŻKĄ W CHMURACH"

"....Tak oto Asia, Iza, Robert oraz Sebastian udają się w niesamowitą podróż do pięknej i wielobarwnej Tajlandii. Ta wyprawa okazuje się dla nich podróżą w głąb siebie. Jednak nie zabraknie w niej wielu zabawnych historii i komentarzy. Książka o miłości, zdradzie, przyjaźni, tęsknocie oraz odnajdywaniu siebie. Autorka świetnie ukazuje, że nie liczą się tylko wielkie korporacje. Poza nimi także istnieje życie...."

Przeczytaj całość na: http://z-ksiazka-w-chmurach.blogspot.com/2014/01/w-zyciu-trzeba-gonic-swojego-kroliczka.html

 

BLOG "ZANURZ SIĘ W KSIĄŻKACH RODEM Z NIEBIOS"

"Autorka zafascynowała mnie tą pozycją. Kolejny raz poznałam świat i nauczyłam się, że w życiu każdy powinien mieć jakąś alternatywę."

"Książka, poza urzekającą okładką, kusi też wieloma opisami pięknych miejsc w Tajlandii. Czytając ją, patrzyłam, jak bohaterka zmienia się z pracoholiczki w niemal wolną i spontaniczną osobę. Piękno okładki pasuje więc też idealnie do duszy Joanny lecz także każdej innej postaci, która przeszła w tej powieści przemianę. Ich siła pomogła mi zmienić nieco własną mentalność, a ja doceniam książki, które mnie czegoś uczą."

"Polecę ja osobom, które nie boją się podążać własną drogą w życiu. Polecę ją tym, którzy lubią poznawać odmienne kultury i piękne miejsca. Aż wreszcie, polecę ją tym, którzy mają w sobie siłę i potrafią poznać myśli towarzyszące autorowi podczas pisania."

Przeczytaj całość na: http://natalax3recenzje.blogspot.com/2014/01/dziewczyna-z-ajutthai-niezbyt-grzeczna.html

 

BLOG KULTURALNY - Agnieszka Chmielewska-Mulka

"Autorka przenosi czytelnika do Tajlandii za pomocą bardzo realistycznych opisów i dzięki nim mamy wrażenie, że razem z główną bohaterką zwiedzamy ten kraj. Podczas lektury tej książki niemal ujrzałam osobiście przedstawione przez pisarkę miejsca, może dlatego, że te okolice prawdopodobnie istnieją w realnym świecie - tak jak tytułowa Ajutthaya..."

"Podczas lektury czytelnik popada niejednokrotnie w zadumę a jednocześnie poprawia mu się humor. Dobra pozycja na nieudany dzień. Jest to książka, o której ciężko zapomnieć."

http://hugekultura.blogspot.com/2014/03/dziewczyna-z-ajutthai-agnieszka-walczak.html

 

BLOG DOMINIKI SZAŁOMSKIEJ

"("Dziewczyna z Ajutthai") jest zabawna, cudowna, relaksująca, poprawia humor, a do tego fabuła jest bezbłędna. Czego chcieć więcej? Nie dziwię się, że Pani Agnieszka zyskuje tą książką taki rozgłos. Sama polecam „Dziewczynę z Ajatthai” wszystkim, naprawdę wszystkim."

"Lecz tak naprawdę najbardziej zaciekawiła mnie tajemnica tytułowej „Dziewczyny z Ajutthai”, jej historia zrobiła na mnie największe wrażenie. Gdy czytałam, oczami wyobraźni widziałam, naprawdę widziałam to, co Pani Agnieszka chciała pokazać. Dodam jeszcze, że zaczęłam czytać książkę w tak kiepskim nastroju, iż stwierdziłam, że gorzej być nie może. Postanowiłam, że najwyżej wyłączę e-booka i tyle. A tu co? Powieść wciągnęła mnie tak bardzo, że nie potrafiłam się od niej oderwać, bo nie mogłam rozstać się z jej bohaterami, poprawiła mi humor o 180%."

http://dominika-szalomska.blogspot.com/2014/02/recenzja-dziewczyna-z-ajutthai-niezbyt.html

 

KSIĄŻKOWO - Agnieszka Tatera

“Dziewczyna z Ajutthai. Niezbyt grzeczna historia” to powieściowy debiut autorki, która wcześniej pisała krótkie formy (piosenki, wiersze), a której życiorys do złudzenia przypomina historię opisaną w tej powieści. Trzeba przyznać, że chociaż częściowo zmodyfikowała schemat czytadeł funkcjonujących do tej pory na rynku – bohaterka niczego nie kupuje, nie remontuje, nie buduje, nie odchodzi od wiarołomnego męża, nie rozwodzi się, nie ma dzieci. Za to rusza w podróż – rzeczywistą i duchową. I za tę zmianę ode mnie plus.

Jednakże powieść ta zawiera dwa typowe błędy debiutanta. Pierwszy to nagromadzenie zdarzeń. O matko i córko… Dzieje się tego wszystkiego tyle, że i na 600 stron by starczyło!"

http://ksiazkowo.wordpress.com/2014/02/09/podroz-przez-zycie-dziewczyna-z-ajutthai-niezbyt-grzeczna-historia-agnieszka-walczak-chojecka/

 

Czytelnicy o "Dziewczynie z Ajutthai"

 

„Trudno uwierzyć, że to debiut. Żywa, dowcipna narracja natychmiast wciąga czytelnika w świat bohaterów. Niezwykle trafne obserwacje na temat kobiet i mężczyzn w świecie pogoni za sukcesem, ale i za szczęściem, sensem. Coraz bardziej aktualne dylematy „bezpieczeństwo czy spełnianie marzeń”, „związek czy praca” i zawsze ważne pytania o to co jest w życiu najważniejsze. Główna bohaterka to nie kolejna naiwna Bridget Jones rozpaczliwie poszukująca męża. Tym razem mamy do czynienia z kobietą pewną siebie, odważną, inteligentną, pozbawioną złudzeń i wiedzącą dokładnie czego chce od życia, a przynajmniej tak wydaje się na początku. Nawet taka kobieta, jeśli chce być szczęśliwa, musi sobie odpowiedzieć na ważne pytania wobec których stajemy wszyscy. ”

Ann77 (www.emik.com)

 

 

„Niezwykłej urody powieść napisana w swobodnym, lekkim stylu, świadczącym o tym, że Autorka debiutująca prozą powieściową od dawna posługuje się artystycznym piórem i wie, jak to się robi. Utwór z założenia skierowany do szerszej publiczności, w dużym stopniu kobiecej, ale nie tylko, ma też swoją oryginalną warstwę fabularną, związaną z tytułową dziewczyną z A. Intrygujące, a zarazem finezyjne powiązanie losów kobiety tracącej swój wysoko korporacyjny status, nagle pozbawionej możliwości tego powszechnie przez niektóre środowiska uprawianego "wyścigu szczurów", z czymś mitycznym i egzotycznym, świadczy o niemałym epickim potencjale Agnieszki Walczak-Chojeckiej. Łatwo się pisze proste książki dla niewybrednych czytelników, trudniej jest w sposób niewymuszony przywabić jednocześnie szerokie masy odbiorców i grono smakoszy. A tak to się właśnie zapowiada. I tego życzę Autorce, "niegrzecznej dziewczynce", piszącej o prawdziwych ludziach z wyobraźnią poetki.”

Hermes (www.empik.com)

 

 

„Fajna, dobrze napisana kobieca książka. Bez, tak częstych dziś, naiwności, domków na wsi, książka o poszukiwaniu siebie i odwadze do zmian. Z niecierpliwością czekam na więcej!”

Magda Knitter (Klub Klasy Kobiet, Przystanek Kultura, Piaseczno)

 

 

"Przeczytałam tę książkę z przyjemnością. Nie była nudna, co już samo w sobie jest wielką zaletą. Spełnione są 2 podstawowe warunki: znajomość przedmiotu czyli środowiska, o którym pisze autorka (a które dla wielu osób może być bardzo interesujące) oraz styl rzutki, wartki, miejscami dowcipny (tutaj jest jeszcze trochę do zrobienia; polecam lekturę Słonimskiego). Ogólnie udany debiut (np. wolę od Grocholi...i i innych). Co do konstrukcji dramaturgicznej to widać dbałość o nią, a to wszak jeden z najważniejszych elementów powieści. Strona obyczajowa jest współczesna i poprawna politycznie (przychylne ukazanie gejów) - dzięki opisom tzw. momentów nauczyłam się nieznanego mi dotąd słowa "cympelek". Nie mogę sobie odmówić przekazania informacji, jak górale mówią na stringi? "Nici w rzyci". Zaś aspekty filozoficzno-egzystencjalne nie są przeintelektualizowane i bardzo dobrze."

Barbara Bosek (Facebook)

 

 

"Choć czyta się tę książkę, łatwo i przyjemnie, to jednak nie jest to zwykła, prosta historyjka. Autorka stawia wiele pytań ważnych dla współczesnego człowieka - po co i za czym tak gnamy?, czy naprawdę chcemy brać udział w wyścigu szczurów?, i czy jeśli już w niego wpadliśmy, możemy się z niego wyrwać? Losy głównych bohaterów napawają optymizmem, pokazują, że wszystko jest możliwe, jeśli potrafi się na dobre odmienić zawirowania losu.
To faktycznie niezbyt grzeczna historia, bo wiele w niej namiętności i pięknie opisanych gorących scen.
Ta książka to podróż w głąb siebie, ale też do fascynującej Tajlandii. To niejako połączenie powieści obyczajowej z podróżniczą i trochę z erotyczną (w dobrym znaczeniu tego słowa). Warto przeczytać."

Marianna (www.matras.pl)

bottom of page